Milenium – od łacińskiego mille,
tysiąc – to tysiąclecie. Okres niewyobrażalnie długi w skali
życia człowieka, długi dla historyka i nic nie znaczący w
dziejach Ziemi, liczących prawdopodobnie 5 miliardów lat (są
jednak alternatywne teorie, przyjmując którąś z nich tysiąclecie
to jakieś 15-20 procent czasu istnienia wszechświata). Ostatnie
tysiąclecie nie było może tak przełomowe jak to poprzednie, na
początku którego działał Jezus Chrystus a na końcu powstała
Polska (przypadek?), ale obfitowało w wiele ciekawych zdarzeń. No,
zapewne zdarzeń było tyle samo, ale – primo: im bardziej się
rozwijaliśmy jako cywilizacja tym więcej informacji o Świecie
dostawaliśmy, więc wydaje się, że dzieje się więcej, i secundo:
im dalsze dzieje, tym pamięć ludzka jest bardziej zawodna. Swoją
drogą znam takich, co już następnego dnia zapominają o pożyczonej
na przykład książce. Ciekawe, czy ma to związek z upływającym
czasem?
Gniezno - kolebka Polski |
W każdym razie XI wiek to jeden z
moich ulubionych okresów w dziejach, jeżeli gdzieś w podróży
spotykam miejsca związane z tą – dość odległą –
przeszłością zawsze staram się tam zajrzeć.
Choć śladów tych nie ma zbyt wiele,
niestety. Zapewne dlatego najwięcej takich miejsc odkryłem (lekka
przesada, nic nie odkrywałem, trzeba było po prostu tam pojechać –
ot i wszystko) w Polsce. Raz, że najbliżej, dwa – że są to
początki mojego kraju, to najwięcej wiem o tym terenie.
A dzieje się w Europie bardzo dużo –
jakoś tak wychodzi, że głównymi sprawcami są, i to nie tylko na
Północy, potomkowie Wikingów. To taki mocny akord kończący ową
modną ostatnio epokę (znajomi polecają serial "Wikingowie",
ja zaś książkę "Rudy Orm").
I tak XI wiek to czas gdy:
- Polska dwukrotnie, w 1025 i 1076
zostaje królestwem – i dwukrotnie ową koronę niestety traci.
- Węgry królestwem zostają raz, w
1001, ale na stałe.
- Kuzyn pierwszego króla Polski,
Bolesława Chrobrego, Kanut Wielki tworzy Imperium obejmujące całą
niemal Skandynawię i Anglię. Umiera w 1035 roku a jego państwo się
rozpada.
- Na Rusi wielkoksiążęcy tron
kijowski zajmuje na blisko 40 lat potomek wikińskiego wodza Ruryka
Jarosław Mądry, chyba najwybitniejszy miejscowy władca tamtego
czasu.
- Potomek innego normańskiego jarla,
Hrolfa czy tam Rollona, Wilhelm Bękart podbija anglosaską Brytanię,
tworząc podwaliny współczesnej Anglii. Dlatego pewnie do historii przeszedł nie jako Bastard a jako Conqueror - Zdobywca.
Londyńska Tower - zbudowana przez Wilhelma Bękarta vel Zdobywcę |
- W czasie walk o tron angielski w
1066 śmierć ponosi król Norwegii Harald Haaradra, Harald Okrutny;
ten mający ponad dwa metry wzrostu wojownik, onegdaj członek
elitarnej bizantyjskiej gwardii cesarskiej zwany jest ostatnim
wikingiem.
- Banda Normanów z Hauteville pod
dowództwem Roberta podbija arabską wtenczas Sycylię tworząc
Królestwo Sycylii w 1057.
- Cesarzowi Robertowi Diogenesowi
wareska gwardia nie pomaga zbytnio pod Manzikert – w 1071 Bizancjum
doznaje strasznej klęski z rąk Turków Seldżuckich; to jeszcze
może nie początek końca Imperium Rzymskiego, ale znaczący krok ku
całkowitemu unicestwieniu.
- W 1057 w Szkocji ginie król Makbet,
znany skądinąd z dzieła Szekspira; jego przeciwnika, Malcolma III
wspomaga normański władca Orkadów.
- Święte Cesarstwo Rzymskie –
czyli Rzesza Niemiecka – po wygaśnięciu dynastii saskiej w 1017
wchodzi w okres walk o władzę a koncepcja uniwersalnej europejskiej
monarchii trafia do lamusa.
- W 1076 w Canossie cesarz Henryk IV zostaje upokorzony przez papę Hildebranda (Grzegorz VII) - to efekt długotrwałego sporu o inwestyturę, czyli przywództwo w zachodniej Europie.
Peel Ring of Lumphanan - miejsce śmierci Makbeta |
- W 1076 w Canossie cesarz Henryk IV zostaje upokorzony przez papę Hildebranda (Grzegorz VII) - to efekt długotrwałego sporu o inwestyturę, czyli przywództwo w zachodniej Europie.
- Dumne Carstwo Bułgarii zostaje
zniszczone przez Bizantyjczyków, a car Samuel umiera po klęsce ze wstydu w 1014.
I tak dalej, i tak dalej. W każdym
zakątku Europy (ależ przemawia przeze mnie europocentryzm, nie? na przykład Chiny dynastii Song toczą epickie walki z Wietnamczykami, Tybetem i Tungutami z Xixia - ale nie, piszę o jakichś Normanach) coś się dzieje. Właśnie, Europy. Bo są to
ostatnie chwile, gdy średniowieczna, chrześcijańska Europa stanowi
jedność. Owszem, w Hiszpanii i na śródziemnomorskich wyspach
siedzą muzułmańscy Saraceni, nad Bałtykiem coraz bardziej
naciskani mieszkają pogańscy Słowianie Połabscy, Bałtowie i ludy
fińskie, ale Świat Chrześcijański jest jeden.
Do 1054 roku. Wtedy to rzymski papież
i patriarcha konstantynopolitański nawzajem obrzucili się klątwami –
wydarzenie to zapoczątkowało podział zachodniego chrześcijaństwa
(bo przecież w Azji rozwijało się chrześcijaństwo wschodnie,
najliczniejsi byli nestorianie) na łaciński Katolicyzm i greckie
Prawosławie. Podział ten, najpierw tylko doktrynalny, z biegiem
czasu sprawił, że cywilizacja europejska składać się odtąd
miała z dwóch kręgów kulturowych. Różnice te widać zresztą do
dzisiaj.
Zapomniałbym o jeszcze jednym
wydarzeniu, wieńczącym jakby XI stulecie. Zaczęło się ono próbą
zbudowania przez Ottona III Rudego uniwersalnego europejskiego
państwa, trochę jako przeciwwagi dla potężnego Bizancjum – a
zakończyło rozpoczęciem budowy pierwszego pozaeuropejskiego
przyczółka zachodniej cywilizacji, mianowicie zdobyciem Jerozolimy
Roku Pańskiego 1099 i ustanowieniem feudalnych państw na bliskim
wschodzie. Zresztą konsekwencje pierwszej krucjaty były daleko
poważniejsze, ale wtedy jeszcze tego nie wiedziano.
Jerozolima |
Warto zauważyć, że każde, nawet
nieważne wydarzenie ma wpływ na teraźniejszość. Swoją drogą
ważne wydarzenie dla współczesnych może pozostać po latach tylko
wzmianką w kronikach (efekt motyla się kłania). Żeby zrozumieć
współczesność trzeba – niestety – dowiedzieć się dlaczego
jest jaka jest. Bez informacji o tym, co zdarzyło się te, dajmy na
to, 1000 lat temu, nijak nie zrozumiemy o co chodzi – i zostaniemy
tylko-li bezmyślnymi konsumentami bez świadomości. A to smutna i
dość niepokojąca perspektywa (chyba, że jest się rządzącym, to
wtedy nie – głupiemu idzie wszystko wmówić, nawet, że socjalizm
jest dobry).
O królu Makbecie będzie 05.05.2020
O "polskich" Wikingach coś się pojawi 12.06.2020
O królu Makbecie będzie 05.05.2020
O "polskich" Wikingach coś się pojawi 12.06.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz