Rok 1453 po Chrystusie to bardzo
znamienita data w dziejach Świata. W tymże czasie, dokładnie
dwudziestego dziewiątego maja, ostatecznie zakończyła się
historia Imperium Rzymskiego.
Pozostałości Imperium Rzymskiego na Zachodzie Europy |
Całe poprzednie zdanie – może
poza faktem zdobycia Konstantynopola przez wojska Turków Osmańskich –
jest nieprawdziwe.
Oto bowiem los Bizancjum był przesądzony już
od dawna, prawdopodobnie od feralnego 1204 roku i zdobycia, z
podpuszczenia Wenecjan, miasta przez krzyżowców. Od tamtego czasu
Osmanowie otoczyli resztki Cesarstwa ze wszystkich stron, ostatnia
próba zbrojnej pomocy ze strony katolickiej Europy (od kilku lat
władca Bizancjum był posłuszny papieżowi) zakończyła się
samobójczą szarżą Władysława Jagiellończyka w czasie Bitwy pod Warną dziewięć lat wcześniej (o Warneńczyku i jego krucjacie
na blogu było całkiem niedawno), prawosławna Europa była albo
przez muzułmanów podbita, albo szykowała się do zostania Trzecim
Rzymem, Moskwą, włoskie zaś republiki kupieckie, vide powyższa
wzmianka o Wenecji, miały trochę w nosie Bizantyjczyków, nie ufały
im (z wzajemnością) i już robiły interesy z Turkami.
Średniowieczna publicystyka - zdobycie Konstantynopola w 1204, mozaika z epoki, kościół św. Jana Ewangelisty, Rawenna |
Po
upadku miasta jeszcze przez kilka lat Mehmet II – zwany Fatih,
Zdobywca – hasał po okolicy podbijając pozostałe terytoria
cesarstwa – cesarstwa, dodajmy, pozbawionego cesarza: Konstantyn IX
Paleolog kiedy wojska najeźdźców wdarły się w obręb murów
dosiadł konia, dobył broń i ruszył do walki. Od tamtej pory nikt
go już nie widział. Tak więc w 1453 roku wydarzyło się po prostu
nieuniknione – zniknął umierający byt, a Hagia Sophia, miejsce
koronacji rzymskich cesarzy, zamieniła się w meczet. Słabe
epitafium dla upadku Konstantynopola.
Hagia Sophia |
Upadku? Zaraz, zaraz. Jaki
upadek, skoro zwycięski władca dostał przydomek Zdobywca? Dla
Turków 12. Jumada I 857 roku hidżry to data nie upadku
Konstantynopola, a zdobycia Stambułu. Nas może to dziwić, ale
przecież patrzymy na to wydarzenie z naszej – i tylko naszej –
perspektywy. Na blogu opisywałem przecież jak zdziwiłem się kiedy
będąc na skraju Sahary u stóp Gór Atlasu dowiedziałem się, że
wcale nie jestem w Afryce. Ot, punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia.
A Turcja, mimo kryzysu gospodarczego (w Roku Pańskim
2022 faktyczna inflacja sięgała 80% - a gospodarka działała)
nadal jest sporą potęgą i kluczowym państwem regionu (i wygląda
na to, że Europy także), swoją wizję dziejów lansuje bardzo
mocno. Oto bowiem jedną z najnowszych atrakcji Stambułu jest
Panorama 1453.
Budynek Panoramy 1453 |
Cóż to takiego? Otóż jest to powstałe w
miejscu skąd Mehmet II Zdobywca kierował oblężeniem
Konstantynopola muzeum zdobycia miasta. Sama ekspozycja jest możliwe,
że interesująca – niestety po turecku, więc statystycznego
turysty nie zainteresuje; ot zrobią sobie zdjęcie z figurą samego
sułtana. Najważniejszym jednak punktem jest – jak można się
domyśleć: panorama. Czyli obraz. Rzecz dosyć popularna w XIX
wieku, umożliwiająca obserwatorowi znaleźć się w centrum
wydarzeń historycznych. Zachowało się ich niewiele, w tym nasza
genialna Panorama Racławicka, dziś we Wrocławiu (oryginalny
budynek wystawowy, ze Lwowa, robi dziś za salę gimnastyczną i
niszczeje powoli).
Panorama 1453 w przeciwieństwie do naszej nie
ma kształtu walca tylko kopuły – i na niewprawnym obserwatorze
robić może pewne wrażenie.
Model instalacji |
Znajdujemy się bowiem w samym
centrum bitwy, w kluczowym momencie: oto janczarzy wdzierają się
przez jedną z miejskich bram. Sułtan Mehmet patrzy na to z konia,
komenderuje, latają ogniste pociski (nieraz za nic mając prawa
fizyki), trup ściele się gęsto.
Fragment obrazu |
Całości towarzyszy dość
ciężka, w zamierzeniu chyba bitewno-tryumfująca muzyka, bardzo
szybko jednak męcząca – choć może to tylko opinia kogoś
wychowanego w innej, europejskiej estetyce. Do tego przyglądając
się wymalowanym postaciom odnosi się nieodparte wrażenie, że –
nie wiem jak to dobrze opisać – są one zbyt cukierkowe. Komiksowe
takie. Styka i Kossak namalowali prawdziwe zmagania, prawdziwą, żywą
bitwę. Tu tego nie ma. Jest olbrzymi rozmach, ale brak duszy. Nie
wiem, czy taka była koncepcja, czy brakło umiejętności – może
to jest efekt niedoskonałości muzułmańskiego malarstwa
figuralnego: wszak islam zakazuje przedstawień ludzi. Obraz mógł
powstać tylko dlatego, że Ataturk stworzył świecką Turcję –
czuwa nad tym armia, co jakiś czas powstrzymująca tendencje do
przekształcenia państwa w republikę islamską. Tylko dzięki temu
to propagandowe dzieło mogło powstać.
Ataturk |
I chociaż to miejsce
unaocznia nam to, że nigdy nie będzie jednej wersji historii –
każdy fakt interpretowany będzie inaczej przez każdą ze stron, to
polecam odwiedzić je tylko tym, którzy mieliby w Stambule zbyt dużo
czasu. Bo artystycznie to taka sobie atrakcja, a zachód słońca nad
Złotym Rogiem, spacer po Hipodromie czy rejs po Bosforze są dużo
ciekawsze. O cudnych zabytkach to nawet nie wspominam (a o wizytach
na bazarach wspominać nie chcę).
Kryty Bazar, jedna z najpopularniejszych atrakcji miasta |
Dla chętnych zaś polecam
wizytę w tureckiej łaźni.
Osmański hamam - czyli turecka łaźnia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz