Tłumacz

8 maja 2020

Makbet cz. 2

   Mac Bethad mac Findlaich, zwany Ri Deircc, czyli Czerwonym Królem (może Makbet I Rudy? Nieźle, nie?) był rzeczywistym władcą Królestwa Szkocji przez 17 lat. Sporo, jak na kogoś, kogo cały Świat zna jako żądnego władzy morderczego uzurpatora.
   Cóż – oto właśnie siła literatury. Większość historycznych źródeł o Makbecie mówi całkiem dobrze, jedno jest odrobinę nieprzychylne – i tą opowiastkę na warsztat wziął William Szekspir, przyprawiając biednemu władcy gębę na całą wieczność (za to jak przyprawiając, nie?).
   Napisałem już, jak Makbet zginął, teraz wypadałoby powiedzieć, skąd się wziął.
   A tu trzeba się cofnąć w bardzo odległą przeszłość. Znaczy, będzie sporo imion, dat i faktów – ale jeśli to kogoś nieciekawi, to niech popatrzy sobie na obrazki, wrzucę kilka zdjęć.
  Dzisiaj Szkocja kojarzy się głównie z facetami w kiltach, cuchnącym bimbrem zwanym whisky i niestrawną dla ucha muzyką (dzisiejszą wersję kiltu wymyślił pewien Anglik, whisky pochodzi z Irlandii a dudy, czyli koza, ma małoazjatycki rodowód, ale co tam), ale ma dosyć ciekawą historię. W roku 95 po Chrystusie rzymski wódz Agrykola opanował całą Brytanię, ale obejrzawszy sobie te tereny – zwane Kaledonią – Rzymianie pokręcili głowami, wytarli deszcz z czół i wrócili na południe, od miejscowych Brytów i Piktów odgrodziwszy się potężnymi fortyfikacjami – Wałem Hadriana i Wałem Antoniusa. Po upadku Imperium Rzymskiego dochodzi do znacznych ruchów ludnościowych i na brytańsko-piktyjską Kaledonię najeżdżają dwie główne fale przybyszów. Najpierw, od zachodu, przypływa celtycki lud z Irlandii – Szkoci – i zakłada królestwo Dal Riady, potem zaś z południa napierają germańskie plemiona Anglo-Sasów.
Wał Hadriana

   Na sam koniec północne szkockie wyspy opanowują wikingowie tworząc normańskie Królestwo Orkadów.
   Taki oto konglomerat państw i narodów miał stać się podstawą istnienia późniejszej Szkocji. Póki co każda część kraju – niemal każda dolina – miała swojego w miarę niezależnego władcę. Nie chcąc nikogo zanudzać (chociaż walki między tymi państewkami – wciąż niezbyt poznane są moim zdaniem bardzo ciekawe, i prawdopodobnie dały podstawę do powstania legendy o Królu Arturze, to pewnie większość osób by nie zainteresowały; jeszcze jedno, nie wspominajcie o Arturze w Kornwalii, Walii czy okolicach Glastonbury, tam twierdzą, że legendarny władca był Brytem ale z południa, nie z północy wyspy) – w tym samym roku, w którym w Verdun potomkowie Karola Wielkiego podzielili Cesarstwo na 3 części dając początek Francji, Niemcom i spornym ziemiom między nimi niejaki Cinaed mac Ailpin – Kenneth I MacAlpin – władca Dal Riady opanowuje większość piktyjskich królestw we wschodniej Szkocji i tytułuje się Królem Szkotów i Piktów.
Szkocki krajobraz - zdjęcie już było, ale jest bardzo ładne
   Następnie przez niemal 200 lat o władzę w Królestwie Alby – jak też zowie się teraz ów kraj – toczą ze sobą potomkowie Kennetha i jego brata Donalda. Żeby było trudniej, czasem władza, zgodnie ze starą piktyjską tradycją, przekazywana jest nie synowi, a siostrzeńcowi władcy. Pogłębia to i tak chaos panujący w państwie, zwłaszcza, że poszczególne części Szkocji nadal są jeszcze niezależne (brytońskie królestwo Alt Clut, czyli Strathclyde, czy normańskie Orkady) – lub pół-niezależne. Często też władzę sprawują w nich osoby spokrewnione z MacAlpinami. Kiedy więc król Malcom II Niszczyciel – Mael Coluim mac Cinaeda Forranach (przepiękne są te imiona ówczesnych władców, czyż nie?) ginie zamordowany bezpotomnie do walki o władzę stają właśnie owi niezależni – daleko spokrewnieni – władcy zwani mormaerami.
   Jednym z takich krewnych jest mormaer Atholl, Donnchad mac Crinain – czyli Duncan I (jak u Szekspira: król Szkocji). Jest rok 1034 po Chrystusie. Nowy, młody król chcąc umocnić swoją władzę musi jednak zrobić porządek – na przykład z potężnym mormaerem Moray, Mac Bethadem – czyli Makbetem.
   Szekspir robi z Makbeta tana – czyli władcę – Glamis, ale w tych czasach miejsce to jako takie nie istniało – była tam jeno królewska chatka myśliwska, nota bene miejsce zgonu Malcolma II. Dopiero później w tym miejscu swoją siedzibę wznosi można rodzina Lyon. Imponujący zamek znajduje się dziś na jednym z banknotów szkockiego funta (dopuszczona do użytku w Wielkiej Brytanii waluta powiązana w stosunku 1:1 z funtem szterlingiem, symbol szkockiej autonomii; ale spróbujcie kupić coś za to poza Szkocją...) a jedną z najbardziej znanych jego mieszkanek była Elżbieta, żona króla Jerzego VI, słynna Królowa Matka, która do końca swojego 102-letniego życia nie odmawiała sobie szklaneczki alkoholu. Poza tym z Glamis związana jest tajemnicza XIX-wieczna postać Potwora z Glamis oraz – o czym mógł słyszeć Szekspir, i skąd mógł zaczerpnąć inspirację dla Trzech Wiedźm – earla Beardie, który uczestniczył w sabatach i przegrał duszę w karty z Diabłem.
Zamek w Glamis
   Jest jednak Makbet mormaerem Moray. Jego poprzednik, Gille Coemgain, razem z tytułem przekazał naszemu bohaterowi żonę o pięknym imieniu Gruoch oraz syna, Lulacha. Możliwe, że Makbet dopomógł sobie w zdobyciu tych pryzów usuwając Gllie – mówiłem, że był dobrym władcą, nie, że pacyfistą.
   Tymczasem Duncan w końcu rusza na włości Makbeta i... Ginie w starciu z bardziej doświadczonym wojownikiem niedaleko miejscowości Elgin. Makbet zostaje królem, ale nie wiadomo, czy na tą decyzję wpływ miała Grouch. Jeżeli tak, to zapewne ten wpływ był dużo mniejszy niż literackiej demonicznej Lady Makbet na małżonka.
Loch Ness, leżące w Moray

   O panowaniu Makbeta można powiedzieć niewiele – było po prostu spokojne. Podobno w czasie wizyty w Rzymie w 1050 roku zaprezentował się jako władca hojny i sprawiedliwy.
   Jednym z dwóch problemów króla był brak potomka. Następcą Makbeta miał zostać Lulach, syn Gruoch z pierwszego małżeństwa.
   Drugim problemem była zapewne wdowa po Duncanie, Suthen, oraz jej synowie – Mael Coluim i Domnall. Malcolm i Donald. Możliwe, że to za namową byłej królowej jarl Siward z Northumbrii w 1054 najechał ze swoimi Anglosasami Szkocję, kończąc erę względnego pokoju na Północy (w efekcie krwawych walk niepodległość odzyskało na krótko królestwo Starthclyde pod wodzą innego Malcolma – tak o tym wspominam, bo to moje ulubione średniowieczne państewko w Szkocji). Trzy lata później, w czasie kolejnej wojny doszło do owej Bitwy pod Lumphanan – a Makbet stracił głowę – choć trudno powiedzieć, czy nadziano ją na pikę, jak chce Szekspir.
Peel Ring
   Finalnie tron zdobył Mael Coluim mac Donnchada, Cenn Mor – czyli Malcolm III Canmore "Wielki Wódz", faktyczny założyciel dynastii Dunkeld. Panował 35 lat, potem tron objął po nim jego brat, a następnie 4 synów. Dopiero po śmierci ostatniego z nich, Dawida I, ustaliła się zasada, że tron obejmuje najstarszy syn władcy.
   Taka to historia. Moim zdaniem odrobinę ciekawsza od wersji literackiej – choć dużo słabiej napisana. Wyszło nieco długo, długo, ale historyczny Makbet wart jest przypomnienia – czy też może zaprezentowania się w pełnej krasie.
   No i nie zwalnia to z obowiązku przeczytania "Makbeta" literackiego, bo jest tego wart. U nas w Polsce chyba najlepiej w tłumaczeniu pana Stanisława Barańczaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Cziatura

     Zostajemy na blogu na terenach byłego ZSRS, acz w miejscu o dużo dłuższej i jeszcze mniej znanej w Polsce historii . Choć także będą po...