Tłumacz

24 stycznia 2025

Łódź Fabryczna

    Pech chce, że mieszkam na terenie województwa którego stolica, do niedawna drugie pod względem liczby ludności miasto w Polsce, uznawana jest za najbardziej (no, chyba, że weźmiemy pod uwagę którąś ze stolic lubuskiego – oryginalny Lubusz leży dziś niestety w Niemczech) nieatrakcyjną turystycznie – podobnie zresztą jak całe województwo.
    Pełne przecież zabytków i landszaftów.

Zabytki w Łódzkiem
Landszafty w Łódzkiem
   
No ale przyjęło się, że w Łodzi nie ma nic do zobaczenia. Bo też faktycznie, jeżeli ktoś szuka w mieście średniowiecznych uliczek jakiegoś starego miasta, to nie znajdzie. Mimo, że miasto powstało w 1423 (wcześniejsze próby lokacji na zboczach Wzniesień Łódzkich – jak dziś je zwiemy – nie udały się) to było przez większość czasu drewniane (o czym następny wpis), a po wizycie Niemców nazistów w zeszłym stuleciu nawet jeśli coś było, to zwyczajnie się nie zachowało – słynny Park Staromiejski (zwany Parkiem Śledzia) to właśnie teren gdzie łódzkie stare miasto istniało. Rynek Staromiejski sowieci odbudowali, lecz w stylu mariensztatackim.

Rynek Staromiejski
    Ale to, czym Łódź najbardziej urzeka to czasy opisane w Ziemi Obiecanej Reymonta (kiedyś chyba była to lektura – lecz dla nowoczesnych reformatorów oświaty w Polsce ma stanowczo zbyt dużo liter): przełom XIX i XX wieku, kiedy miasto w ekspresowym tempie rozrosło się w wielką metropolię.
Jedna z famuł na Księżym Młynie - osiedle robotnicze, świadek rozwoju miasta
    Rozrastało się, dodajmy, nieco chaotycznie – o czym pod koniec wpisu – choć przecież początkowo z genialnym planem przestrzennym. Oto carscy planiści i urbaniści (może i okupacyjni, ale to co robią w mieście współcześni ich odpowiednicy to woła o pomstę do Nieba) wytyczyli jeden z dwóch w Polsce ośmiokątnych rynków (dziś Plac Wolności) i długą ulicę, wzdłuż której budowane miały być budowane kolejno gręplarnie czy przędzalnie – tak by usprawnić proces produkcji włókienniczej, dla której to – i czeskich oraz niemieckich specjalistów – miasto zostało utworzone. Ulica to oczywiście słynna Piotrkowska, ale zamysły projektantów szybko odłożono do lamusa, i trakt został reprezentacyjną wizytówką miasta. Wzdłuż Piotrkowskiej wytyczono równe działki – podobno koncepcja zapożyczona z Nowego Jorku (który, podobno, zapożyczył ją z kolonialnych miast hiszpańskiej Ameryki, których to regularną siatkę ulic konkwistadorzy zgapili od Indian) – na których oprócz fabryk i famuł (odpowiednik śląskich familoków, robotniczych domów wielorodzinnych) wyrosły secesyjne kamienice i fabrykanckie pałace.
Secesyjna Kamienica Gutenberga na Pietrynie - czyli ulicy Piotrkowskiej
    Dzięki ich urodzie Łódź jako jedyne miasto w Polsce zostało wpisane na Europejską Listę Architektury Secesyjnej – choć miejscowemu art noveau bliżej do tego wiedeńskiego czy berlińskiego niż najpiękniejszemu katalońskiemu. Miasto podobne jest także do innych gwałtownie rozwijających się wtedy miast Imperium Rosyjskiego: Rygi, Odessy czy Petersburga.
Secesyjny detal z Rygi
    Do tego wszystko jest tu oryginalne – bo w 1939 spadło tu zaledwie kilka bomb a i w 1945 sowieci weszli bez walki, ustanawiając tu nawet tymczasową stolicę okupowanej Polski. A przynajmniej było do jakiegoś czasu – bo nieremontowane od wojny miasto po prostu zaczęło się rozsypywać. Likwidacja prężnego przemysłu włókienniczego w latach 90-tych zeszłego stulecia sprawiło nie tylko, że Łódź została jednym z najbardziej depresyjnych miast Polski, ale sprawiła, że potężne fabryki, godne Manchesteru, Śląska czy Zagłębia Rhury zostały opuszczone. Dziś te zabytki techniki w dużej mierze są już wyburzone (często nielegalnie), a na ich miejsce postawiono bezpłciowe biurowce. Pozostałe stały się mekką miłośników urbexu.
Secesyjna elektrownia - ocalała
Secesyjna elektrownia - wnętrze przed rewitalizacją
Urbex po łódzku
Urbexowe atelier
Urbexowe fabryki
    Dobra, trochę ubarwiłem – spora część miejsc które są na fotografiach jest obecnie powoli restaurowana (albo została wyburzona), ale nim rozpoczęto ratować te cuda architektury miasto straciło sporo swojego ceglanego uroku. Dziś najsłynniejszymi zrewitalizowanymi terenami są dawne zakłady Izraela Poznańskiego (Manufaktura, centrum handlowe), Księży Młyn czy Biała Fabryka z Centralnym Muzeum Włókiennictwa.
Manufaktura
    Sama zaś tytułowa Łódź Fabryczna to jeden z dwóch głównych dworców kolejowych w mieście (obok Łodzi Kaliskiej). Tak, chaotyczny rozwój miasta sprawił, że nie było tu nigdy dworca głównego – choć funkcję tą ma spełniać, gdy tylko zakończy się przekop tuneli kolejowych pod Śródmieściem, właśnie Fabryczna. Póki co olbrzymia hala ze szkła, żelaza i betonu stoi pusta.
Nowy Fabryk, tj. Łódź Fabryczna
    A stoi na miejscu dawnego dworca – obiektu kultowego, w czasach PRL ubogaconego słynnym neonem oraz otoczonym dziś nieistniejącymi rozsypującymi się kamienicami wielkomiejskimi.
Stary Fabryk
Słynny - kiedyś - neon
    Dawna Łódź Fabryczna na przełomie XX i XXI wieku szokowała przyjezdnych – obcokrajowcy nawet pytali, czy tu jakaś wojna dopiero co była. Stety-niestety przeszła do historii, choć warto dodać, że nowy, na poły podziemny, dworzec, jako, że zbudowany na terenie podmokłym, funkcjonuje tylko dzięki nieustannej pracy pomp.
Okolice dawnego dworca Łódź Fabryczna, przez wiele lat centrum miasta
    Co zaś się owej podmokłości tyczy – Łódź nazywana jest miastem wielu rzek i jednej ulicy. Ulica to oczywiście Piotrkowska, a 17 nazwanych z imienia rzek, dziś w dużej mierze pochowanych w kanałach umożliwiły rozwój miasta w początkach XIX wieku (o czym więcej w następnym wpisie). Podmokłe tereny – i pośpiech w jakim wznoszono wielopiętrowe kamienice (czas to przecież pieniądz) – dziś stanowi pewne zagrożenie dla zabytkowej tkanki miasta. Jest to związane z pracami przy wspominanym tunelu średnicowym. Oto bowiem słabo osadzone kamienice leżące na trasie pracy wydrążarek zaczynają się walić. I było to wiadome dla wszystkich poza projektantami przekopu. Tak, że warto jak najszybciej przyjechać zobaczyć ten polski Manchester, póki szkody budowlane i pazerni deweloperzy nie wyburzą wszystkiego.
Znak drogowy - z Łodzi, no bo skąd

2 komentarze:

  1. A kamienice w lusterkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasaż Róży. Jest. Dla mnie taki pretensjonalny, ale przyjezdnym się podoba.

      Usuń

Najchętniej czytane

Łódź Fabryczna

     Pech chce, że mieszkam na terenie województwa którego stolica, do niedawna drugie pod względem liczby ludności miasto w Polsce , uzna...