Tłumacz

8 sierpnia 2025

Alpejska Wenecja

Jezioro Annecy
   
Jako, że na blogu jesteśmy właśnie na rubieżach Francji (i terenach dawnego Lotharii Regni), a całkiem niedawno było o różnego typu Wenecjach, grzechem by było nie połączyć tych wątków, i nie zająć się stolicą Górnej Sabaudii, miastem Annecy, zwanym Alpejską Wenecją.

Pałac Wyspowy w centrum Annecy
    Jak przy wszystkich tego typu miejscach nazwa ta nijak nie pasuje – ale nie o to chodzi, ma to wabić zachwyconych prawdziwą Wenecją turystów. Tak się robi PR.

Annecy w mniej weneckiej odsłonie
    Trzeba jednak oddać, że rzeczywiście, jedna z odnóg rzeczki Thiou (potężny ten ciek wodny ma jakieś 3,5 kilometra) otaczająca słynny Pałac Wyspowy (zwany przez bedekery Domem-Statkiem) wygląda trochę jak wenecki kanał – kiedy przywiozłem do domu zdjęcia Annecy moja Mama od razu stwierdziła półżartem: a co to za Wenecja?

Rzeka Le Thiou
    Może dlatego, że to leżące u podnóży Alp miasteczko przez wieki miało więcej wspólnego z Italią (jako pojęciem geograficznym), należało wszak do władztwa hrabiów Sabaudii. Ziemie tych arystokratów sięgały zresztą dużo dalej na północ, aż po brzegi Jeziora Genewskiego – wszak unieśmiertelniony przez Byrona zamek Chillon, nim odbili go Szwajcarzy, należał do Sabaudczyków.

Zamek Chillon
    Swoją drogą Lord Byron był srogim wandalem, w mrocznych kazamatach twierdzy do dziś zachował się wyryty na filarze autograf pisarza. To dobra wiadomość dla wszystkich nastolatków wycinających na drzewach kozikiem informacje, że "kocham Zosię z 2c". Zawsze możecie iść w działalność literacką (jeśli oczywiście jesteście bogatymi dandysami).

Autograf Lorda Byrona w podziemiach Chillonu
    Górna Sabaudia – i ogólnie Sabaudia – początek swój teoretycznie ma w Starożytności, ale faktycznie rodzi się jakieś 1000 lat temu gdy po bezpotomnej śmierci Rudolfa III upada Królestwo Arelatu – jedno z licznych państw burgundzkich ciągnących się na przestrzeni dziejów od Alzacji po Lazurowe Wybrzeże. Wtedy to w ramach Świętego Cesarstwa Rzymskiego uniezależnia się hrabia Humbert o Białych Rękach (nie tylko on – sporo okolicznych gmin wejdzie później w skład Konfederacji Szwajcarskiej), protoplasta Domu Sabaudzkiego, panującego do 1946 roku we Włoszech, po drodze zresztą zjednoczywszy je. Żeby było zabawniej w 1860 na mocy prawdopodobnie sfałszowanego referendum swoją rodzinną Sabaudię za pomoc w zjednoczeniu Italii ówcześni władcy Turynu oddali Francji. Ot, stara, zachodnia demokracja.
Zamek Ripaille w Thonon-les-Bains nad Jeziorem Genewskim, wzniesiony przez Zielonego Hrabiego z Sabaudii
Wąwóz rzeki Fier, dopływu Rodanu i recypienta Le Thiou
    Swoją drogą całkiem to malownicze tereny, od Jeziora Genewskiego po Alpy, i to z wyższych. No, najwyższych właściwie.
Widok na Mont-Blanc
   Rok 1860 nie był pierwszymi odwiedzinami Francji w Sabaudii. Weźmy takie wojny rewolucyjne – z braterską wizytą wojska francuskie przybyły w okolice łupić i rabować (zrabowały między innymi Starą Konfederację Szwajcarską) oraz wprowadzać nowe porządki. Ot, dla przykładu miejscową katedrę przekształcono w świątynię Rozumu – czy tam jakiegoś innego wzniosłego rewolucyjnego hasła-bóstwa (Wolność, Równość, Braterstwo choćby; jakoś zwykle zapomina się o drugim członie tego okrzyku – "albo śmierć"). Wielka Rewolucja Francuska nie była ateistyczna – tylko antychrześcijańska – jak zresztą wszystkie europejskie rewolucje.

Katedra św Piotra
    Tak, sami marksistowscy historycy rozpatrywali przeklętą Wielką Rewolucję Francuską jako wcześniejszy rozdział, preludium, do Rewolucji Październikowej (technicznie był to niewielki zamach stanu).

Zbrodnie - główny efekt wszelkich rewolucji
    Jeśli chodzi zaś o walkę z katolicyzmem, to samo Annecy dość znaczną rolę odegrało w okresie zwanym kontrreformacją. To właśnie tu – po tryumfie Jana Kalwina – uciekli biskupi Genewy, wszak to tylko kilkadziesiąt kilometrów. A jednym z barokowych dostojników na biskupim stolcu w Annecy (katedra nosi wezwanie świętego Piotra) był niejaki Francois de Sales, później kanonizowany za zasługi w walce o ocalenie rzymskiego katolicyzmu – znamy go jako Franciszka Salezego.
Kościół św Franciszka Salezego w Annecy
    Tak, salezjanie jego wzięli sobie za patrona, a są mi o tyle bliscy, że ichnia parafia obsługiwała łódzkie miasteczko akademickie Lumumbowo na którym pomieszkiwałem w czasie studiów (z racji nazwy osiedla mieli fratrzy sporo do roboty, wszak w słowie "Lumumbowo" jakby zawarta jest "zabawa"; sam Lumumba był komunistą i premierem Kongo, przez antykomunistów, zdaje się od Mobutu Sese Seko ale nie mam pewności, odstrzelonym; emblematyczny dla krajów subsaharyjskiej Afryki sposób na wymianę władzy).

Łódzki kościół salezjanów, duszpasterstwo akademickie
    Annecy jest też ośrodkiem sportów zimowych. W okolicy jest olimpijski stadion biathlonowy. Zresztą cała Sabaudia to jedno z miejsc gdzie rozpoczęła się moda na zimowe sporty i turystykę (tylko nie mówicie tego w Gryzonii, zwłaszcza w Sankt Moritz!). Wszak to ze szczytu Mont Blanc Kordian skoczyć miał by zabić cara, a Chamonix (dziś Chamonix-Mont-Blanc) i Albertville (dziś bez zmian) odpowiednio w 1924 i 1992 roku gościły zawody Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W obu wypadkach bez medalowych sukcesów Biało-Czerwonych jednak.

Kolejka na Mont-Blanc (właściwie to na Aiguille du Midi w Masywie Mont-Blanc, 3842 m npm)
    I skoro już trafiliśmy w Alpy, to następne wpisy będą o jednym z dziwniejszych tworów politycznych powstałych na gruzach Lotharii Regni (i, przy okazji Świętego Cesarstwa Rzymskiego) – Konfederacji Szwajcarskiej. Nie całej oczywiście. I nie będzie prawie nic o losie szwajcarskich kotów.
Rzewne spojrzenie na Wyspę Łabędzią Jeziora Annecy na pożegnanie Górnej Sabaudii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Alpejska Wenecja

Jezioro Annecy     Jako, że na blogu jesteśmy właśnie na rubieżach Francji (i terenach dawnego Lotharii Regni ), a całkiem niedawno by...