Krzyżowcy pod wodzą króla Polski i
Węgier Władysława Jagiellończyka prą przez Dobrudżę na
południe. Celem jest Edirne, osmańska stolica, oraz Konstantynopol,
najważniejsze miasto w tej części Świata. Chrześcijanie mijają
Kawarnę, dawną stolicę Despotatu Dobrudży, antyczny Odessos,
zwany już od wielu lat Warną, przekraczają góry Starej Płaniny,
na które Turcy mówią Bałkan. Za nimi kryje się dawna Tracja –
a stąd do Konstantynopola jest już naprawdę niedaleko. Tym
bardziej, że główne muzułmańskie siły znajdują się w Azji
Mniejszej, a Wenecjanie zablokowali Bosfor.
Władysław dociera
do miejscowości Biała. W tym miejscu Stara Płanina, sięgająca
czarnomorskiego wybrzeża tworzy niewielką dolinę – i zatokę.
Obecnie jest to niewielki kurort z górującymi nad miasteczkiem
ruinami tureckiej, ale mającej starsze korzenie, twierdzy, otoczony
winnicami – ale te niecałe 600 lat temu był to ważny turecki
port – w którym akurat, co za szczęśliwy traf, przebywała
osmańska flota. Żeby jeszcze tego było mało siły Władysława
ową flotę zdobywają. To punkt zwrotny tej wojny jak się zdaje.
Szansę od razu dostrzega Jan Hunyadi. Proponuje załadować
międzynarodową armię i przerzucić ją do Azji Mniejszej. Tam, w
Anatolii, znajduje się serce tureckiego władztwa – uderzając tam
nie dość, że je zajmiemy, to jeszcze zniszczymy sułtańską
armię!
Niestety, młody król – spuszczony ze smyczy – nie
chce już nikogo słuchać (a przynajmniej tak mu się zdaje, bo
papieski legat manipuluje nim jak chce): pali zdobyte statki i
nakazuje ruszać na – przypominam, że zrujnowane – Edirne,
sułtańską stolicę. I na Konstantynopol. Zresztą, o czym zapewnia
Cesarini – zaraz w sukurs przyjdą nam Grecy z Bizancjum oraz Liga
z weneckiego Alessio. No i zawsze można użyć floty weneckiej,
blokującej cieśniny. Hunyadi jest załamany, a kronikarz mógłby
napisać: oto pycha kroczy przed upadkiem.
Panorama Starej Płaniny podle Białej |
Stary wojak
słusznie się martwi. Prawosławni Bizantyjczycy nienawidzą
papiestwa, katolicyzmu i Unii florenckiej – pamiętają jeszcze
tragiczne zdobycie Konstantynopola przez krzyżowców. Wiedzą też,
jak wielką rolę w tej tragedii odegrała Wenecja. Cesarz Jan VIII
musiałby być głupi, gdyby wyprowadził wojska z miasta mając w
okolicy wenecką flotę. Wie, że Wenecji zależy tylko na przejęciu
konstantynopolitańskiego handlu. Który i tak idzie średnio, skarb
cesarstwa świeci pustkami. A trzeba pamiętać, że kiedyś potężna
grecka flota nie istnieje – jej rolę przejęli genueńscy
najemnicy. Których, podobnie jak Wenecjan, kupuje Murad II. I
przerzuca swoją armię na tyły wojsk chrześcijańskich – czyli
robi dokładnie to, co chciał uczynić Hunyadi.
Galata - genueńska dzielnica handlowa w Konstantynopolu |
Nie dopaliły
się jeszcze wręgi tureckich statków, kiedy do kwatery króla
Władysława wpada posłaniec z taką właśnie informacją: osmańska
armia wylądowała pod Warną. Jagiellończyk nakazuje odwrót i
rusza z powrotem. Do starcia dochodzi pod Warną, trochę na północ
od miasta, w miejscu emblematycznym: na równinie usianej
charakterystycznymi kopcami – dziś wiemy, że są to potężne
grobowce trackich władców. Zresztą jeden z tych kurhanów Murad II
obiera sobie za punkt dowodzenia. W każdym razie jest 10. listopada
1444 AD (Turcy podają inną datę, ale jest to kwestia
muzułmańskiego kalendarza, dzień jest ten sam) i na przeciwko
siebie stają dwie olbrzymie międzynarodowe armie.
Tracki kurhan na polu bitwy |
Nie tylko
bowiem siły chrześcijańskie stanowią wielonarodowy konglomerat,
każda ówczesna armia – mówię o tych dużych – jest
multietniczna. Sporą część wojsk sułtańskich stanowią przecież
zaciągi z podbitych prowincji, a te, zwłaszcza w Europie, są w
dużej mierze prawosławne (albo i nawet monofizyckie). Spora część
armii krzyżowej także jest prawosławna, a kto wie, czy nie
zaplątał się w niej jakiś husyta. Narodowości jest jeszcze
więcej, właściwie walczą tam wszystkie narody Bałkanów a także
przedstawiciele Europy Środkowej, Wschodniej, Italii, Anatolijczycy,
Grecy, Ludy Kaukazu... Bałkański kocioł to nie jest nowy
wynalazek. Armia Sułtana jest około trzy razy liczniejsza (szacuje
się 50-60 tysięcy do 15-18 tysięcy), ale lżej uzbrojona. Jeśli
zaś chodzi o konnicę – to tu przewagę ma europejskie
rycerstwo.
Przykład ciężkiego europejskiego rycerstwa w Muzeum Bitwy Warneńskiej |
Początkowo walka jest wyrównana, ale w końcu
delikatną przewagę uzyskują muzułmanie. Kontratak Hunyadiego
sprawia jednak, że turecka obrona zaczyna pękać. Historycy
wojskowości mówią, że bitwa była wtedy do wygrania. Podobnie
chyba uważał i Murad II – bo widząc klęskę swojej armii –
według legendy – pada na kolana i zaczyna się żarliwie modlić.
I wychodzi, że wymadla.
Kurhan - punkt dowodzenia Murada II. |
Oto król Władysław – za podszeptem
legata Cesariniego, własnej dumy lub Szatana nieznajomości realiów
bitwy skrzykuje przyboczny hufiec i chce rozstrzygnąć bitwę
ostateczną decydującą szarżą. Uderza wprost na stanowisko
pogrążonego w rozpaczliwej modlitwie sułtana. Ciężka konnica
potężnym klinem wbija się w czworobok piechocińców chroniących
punkt dowodzenia. Pech króla – albo zapobiegliwość Osmanów –
sprawił, że nie byli to zwykli żołnierze, a ciężka turecka
piechota. Janczarzy. Król i jego przyboczni bili się dzielnie, ale
otoczeni nie mieli szans. Wkrótce pod Władysławem ubito konia, a
jeden z janczarów, Kodża Hyzyr, dekapituje Jagiellończyka. Sułtan
zmienia modlitwę z błagalnej na dziękczynną, a wojska
chrześcijańskie idą w rozsypkę. Zaczyna się rzeź, ocaleją
tylko ci, których w zwartym szyku wyprowadzi Hunyadi. Krucjata jest
zakończona. Konstantynopol ma jeszcze tylko 9 lat.
Kościół Mądrości Bożej, przekształcony w meczet po upadku Konstantynopola |
Pamięć o
Władysławie Warneńczyku, dzielnym krzyżowcu jednak przetrwała –
i bardziej znany jest w Bułgarii niż u nas czy na Węgrzech.
Bułgarzy mają go nawet za bohatera narodowego – była to ostatnia
próba obrony ich niepodległości – na następną musieli czekać
ponad 400 lat. W jednym z trackich kurhanów urządzono też
mauzoleum-cenotaf władcy, a niedaleko znajduje się niewielkie
muzeum poświęcone bitwie. Mianem Warneńczyka nazwano też główną
warneńską arterię oraz klub piłkarski Władysław Warna
(nieistniejący już niestety), pierwszego mistrza kraju.
Warneńska katedra przy bulwarze Władysława Warneńczyka |
Ciała
władcy nigdy nie znaleziono (choć oczywiście są pogłoski o
znalezieniu grobu bezgłowego rycerza), zaś przechowywana w zbiorach
sułtana zakonserwowana w miodzie głowa zaginęła. Brak grobu i
fakt, że sułtańska pamiątka miała jasne włosy podczas gdy
Władysław był brunetem sprawiły, że już od średniowiecza
pojawiały się opowieści opisujące dalsze dzieje króla-krzyżowca.
Ale to zupełnie inna historia, niezwiązana z Bałkanami.
Mauzoleum Władysława Warneńczyka |
Losy
innych zamieszanych w bitwę:
Jan Hunyadi przegrał jeszcze tylko
jedną bitwę z Turkami, w 1448. Zmarł broniąc oblężonego
Belgradu w 1453.
Jan VIII Paleolog zmarł wkrótce po bitwie.
Ostatnim cesarzem został jego brat Konstantyn IX.
Julian
Cesarini poległ pod Warną w czasie panicznej ucieczki.
Murad II
ponownie abdykował na rzecz syna, ponownie wrócił na tron,
ponownie pokonał Hunyadiego i zmarł w 1451.
Mehmed II zdobył Konstantynopol, ale mimo przydomka Fatih, Zwycięski, przez wiele lat
nie mógł pokonać Skanderbega i Ligi z Alessio.
Władysław
Pogrobowiec, król Czech i arcyksiążę Austrii, zostaje królem
Węgier. Tytuł ten przejmie potem syn Hunyadiego, Maciej Korwin.
Dom w Kolozsvarze w którym urodził się Maciej Korwin, syn Jana Hunyadiego |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz