Tłumacz

26 maja 2023

Pod górkę cz. 3

    Choć dziś głównym blokującym akces Macedonii Północnej do Unii E***pejskiej okazali się Bułgarzy najbardziej znany jest spór tego niewielkiego państwa z Grecją.
    Kiedy na początku lat 90-tych zeszłego stulecia rozpadała się Jugosławia Macedonia nie miała przesadnych tradycji państwowych. Owszem, te sto lat wcześniej zaistniała w wyniku antyosmańskiego powstania krótkotrwała Republika Kuszewska, czy też próbowano wybić się na niepodległość między I a II Wojną Bałkańską, ale to właściwie było tyle. Nawet odłączenie się od Jugosławii przebiegło bez jakichś wielkich historii (ani, co istotne, wojny). Ot, powstała Macedonia. Na swój zaś symbol wybrała złote słońce z szesnastoma promieniami widniejące na słynnej skrzyni z Werginy (antyczne Ajgaj, pierwsza stolica Macedonii i królewska nekropola), symbol panującej onegdaj na tych terenach dynastii Argeadów. Tak, tej, której największymi przedstawicielami byli Filip II i jego syn Aleksander III, zwany, chyba słusznie Wielkim.
Aleksander Macedoński
    Wtedy odezwali się Grecy: jak to? Słowiańskie najduchy które przybyły tu w VII wieku po Chrystusie uzurpują sobie prawo do greckiego dziedzictwa? Tak być nie może! Owszem, historyczna Macedonia nie cała jest w Grecji, część jest w byłej już Jugosławii, a skrawek nawet w Bułgarii, ale to nasze dziedzictwo, jak Akropol, Knossos i Peryskop Perykles.
Antyczne greckie dziedzictwo
    Dobra, odpowiedzieli Macedończycy-Słowianie, ale przecież antyczni Macedończycy też nie byli etnicznymi Grekami, a to my zajmujemy teraz gros tej krainy, i możemy nazywać się jak chcemy.
    Tak? Grecy uśmiechnęli się z politowaniem. Macedońska dynastia była grecka, elity zhellenizowane, a język pokrewny. Poza tym to my jesteśmy członkami NATO i EWG (wkrótce przekształconą jednak via Wspólnota Europejska w tą nieudaną Unię E***pejską) do których chcecie przystąpić, prawda? I nie dopuścimy żadnej Macedonii do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tak więc wasza wola, Łże-Macedończycy. Nazywajcie się jak chcecie, używajcie naszych symboli jako swoich, ale...
    Jakby to powiedzieli zawodowi hazardziści: makao i po makale. Nie da się ukryć, że Grecy wobec swojego nowego północnego sąsiada zachowali się jak państwo bandyckie – ale przecież w polityce nie chodzi o to, by być miłym, tylko, żeby osiągnąć cel. Kto tego nie wie, i nie zna choćby pobieżnie Sun-Tzu czy Machiavellego, niech się zajmie, dajmy na to, hodowlą róż, nie polityką. I choć tam też można się nawozem upaprać, to efekty zdecydowanie przyjemniejsze są. Macedończycy spuścili z tonu, zmienili flagę na takie nie wiadomo co, a w kontaktach międzynarodowych i w ONZ użyto skrótu FYROM, Former Yugoslavian Republic of Macedonia. Nawet ich do NATO przyjęli – choć żeby przystąpić do Unii E***pejskiej Grecja wymusiła oficjalną zmianę nazwy. Było kilka propozycji: Nowa Macedonia, Macedonia Wardarska, zwyciężyła Macedonia Północna.
Bazarowe stoisko w Skopje z nową i starą flagą
    - To nadal jest nie fair – stwierdził z rozżaleniem znajomy Skopijczyk – Zmieniliśmy nazwę na Północna, ale gdzie jest Południowa? Dlaczego Grecy nie zmienili nazwy własnej Macedonii na Południową? Duży może więcej, niestety.
    Tak, jest to elementarne. Zresztą Grecy w swojej krucjacie w obronie helleńskości Macedonii posunęli się tak daleko, że właściwie stało się to śmieszne. Oto – w ramach gargantuicznego projektu Skopje 2014 – na Wardarze zbudowano w stolicy kilka mostów, ozdobionych, a jakże, pomnikami. Na jednym artyści, na innym politycy, królowie, także mitologiczni – wszyscy związani w jakiś sposób z terytoriami obecnej Macedonii (nie tylko Północnej). Większość z nich w sposób oczywisty należała do greckiej ekumeny – więc Grecy zażyczyli sobie, by przy każdej takiej postaci postawiono tabliczkę znamionową, że taki to a taki to Grek, a nie Macedończyk. Rząd Macedonii spełnił ten bzdurny wymóg – i jest to kolejne miejsce, na którym czerwoną (albo czarną) farbą mogą malować miejscowi nacjonaliści.
Zamazane napisy
    Nie da się bowiem patrzeć na współczesną, słowiańską Macedonię bez akceptacji jej helleńskich, czy może greko-rzymskich korzeni (ani, jeśli już o tym mówimy, czasów tureckiej niewoli). Słowianie nie przyszli na pustą ziemię, kontynuowali swoje osadnictwo często w miejscach o tysiącletniej historii – Skopje to wszak rzymskie Scupi, a o Lychnidos, wcześniejszym Diassarites przed chwilą było. Kolejne stanowisko archeologiczne z tamtego okresu jest w Bitoli. Tu akurat bizantyjska, słowiańska, a potem turecka (a teraz znów słowiańska, choć oczywiście są i średniowieczne cerkwie – od takiego klasztoru pochodzi współczesna nazwa, turecka zresztą też – Manastir, i liczne meczety; Bizantyjczycy mówili Pelagonia) osada – w istocie ważne miasto, nie osada - powstała niedaleko zniszczonego antycznego ośrodka, Heraklei Lynkestis.
Heraklea Lynkestis
    Zwiedzając obszerne ruiny znowu natknąłem się na ów – lekko przeze mnie wyśmiewany – pierwszomacedończyzm (domyślam się, że musi on znacznie Greków irytować). Oto pracownik muzeum wprowadzając mnie w historię miejsca zaczął tak:
    - Heraklea była wiodącym ośrodkiem na trasie Via Egnatia i rzymscy notable podróżujący tamtędy z Rzymu do Sołunia, znaczy Tessalonik, a potem do Konstantynopola przebywając tutaj twierdzili, że ludność jest dwujęzyczna. Jednym z tych języków był grecki, język urzędowy w tej części imperium. A drugim? Drugim musiał być – podkreślił – macedoński! To miasto nie było greckie, było macedońskie!
    Nawet spróbowałem dyskutować, że może łacina, że może jakieś narzecze iliryjskie (w końcu drugi człon nazwy, Lynkestis, pochodził zdaje się od nazwy miejscowego plemienia), może epirocki... A nawet jak był to macedoński – to nie ten współczesny słowiański, tak podobny do bułgarskiego. Ale widząc zapał przewodnika zrezygnowałem szybko.
Bitola i fontanna ze wzorem Słońca z Werginy
    W każdym razie – z Grekami jakoś się ułożyło (no, właściwie to Macedończycy zostali sterroryzowani), Albańczykom też ustąpili w wielu kwestiach wewnętrznych. To teraz wyskoczyli Bułgarzy...
Bułgarski lew i greckie Słońce - symbole Macedończyków
    Zdecydowanie mają pod górkę.
Nowa flaga Macedonii na ruinach twierdzy bułgarskiego cara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Cziatura

     Zostajemy na blogu na terenach byłego ZSRS, acz w miejscu o dużo dłuższej i jeszcze mniej znanej w Polsce historii . Choć także będą po...