In silentio et spe fortitudo mea |
W każdym razie Jan, syn władcy Brandenburgii Joachima I okazał się włodarzem nad wyraz zacnym, nic więc dziwnego, że aż do 1945 roku rynek miasta – w czasach pruskich zamienionego na twierdzę, Festung Kustrin – zdobił pomnik monarchy. Z wypisanym na cokole credo owego Hohenzollerna.
Krajobraz po koncertach |
Twierdza Kostrzyn |
Bitwa pod Sabrinowem |
Brama Berlińska |
Dawna fara |
Stare miasto |
Dawna ulica |
Twierdza |
Otóż okupanci – zarówno Polski, jak i części Niemiec – stwierdzili, że zamkowa wieża może być wspaniałym punktem obserwacyjnym (albo stanowiskiem ogniowym) dla – w domyśle imperialistycznego – wroga. A ponieważ za rzeką, na terytorium NRD, znajdowały się koszary bratniej armii wieża musiała być zburzona. A samo miasto – nieodbudowane. I rzeczywiście, dopiero niedawno odrestaurowano fragment starówki (jest tam hotel, a w odbudowanej pobliskiej bramie stworzono stację benzynową), ale współczesny Kostrzyn rozwinął się całkiem gdzie indziej (i bardzo, moim zdaniem, stracił na urodzie).
Koszary |
Sztuka socjalistyczna |
Zbrojownia |
Wojskowe graffiti |
Mapa |
Co do śladów Armii Czerwonej po polskiej stronie Odry – jakiś czas temu mury twierdzy zdobiło radzieckie godło oraz cmentarz wojenny krasnoarmiejców prących na Berlin. Napisałem: cmentarz – ale tak naprawdę był to tylko cenotaf. Groby żołnierzy znajdują się w innych miejscach miasta, na twierdzy pochówków nie było – dlatego, mimo sprzeciwu strony rosyjskiej – zdecydowano się na zlikwidowanie symboli radzieckich okupantów.
Dawny cenotaf żołnierzy Armii Czerwonej |
Cokół pomnika Jana Kostrzyńskiego po renowacj |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz