Tłumacz

31 marca 2023

Kamienny Las

    Kilkanaście kilometrów na zachód od Warny (a więc już w interiorze), na skraju Wyżyny Dobrudży znajduje się całkiem sympatyczna atrakcja turystyczna zwana w naszej pięknej piastowskiej mowie Kamienny Las. Bułgarzy, którzy nie chcą sugerować turystom co mają widzieć nazywają to miejsce, w transkrypcji na łacinkę, Pobiti Kamyni (aczkolwiek spotkałem się też z wersją Pobitite Kamuni, więc będę używał naszej wersji).
Pobitite Kamuni
    Zaprawdę, jest to rzecz niezwykła, a kilkumetrowe kamienne kolumny faktyczne przypominają las. Na dodatek, ponieważ niektóre z nich są puste w środku, dawne drzewa wyglądają na próchniejące. Oczywiście, nie są to szczątki niegdysiejszych puszczy, choć taka teoria oczywiście również się pojawiła. Niemniej w tych kamiennych dziuplach potrafią zagnieździć się na przykład szerszenie – sprawia to, że zwykła wizyta w Kamiennym Lesie może zamienić się w wizytę niezwykłą, pełną ukąszeń niebezpiecznych owadów. A przecież przybywają tu także rodziny z dziećmi.
Kamienny Las
    W każdym razie obszar Kamiennego Lasu jest całkiem spory, a same formacje rozrzucone są na kilku kilometrach kwadratowych. Najbardziej imponujący – i interesujący – fragment chroniony jest przez przewodnika-dozorcę, prowadzącego też niewielki sklepik i typową bułgarską kasę biletową. Trzeba uczciwie przyznać, że opłaty te są jak najbardziej uzasadnione – na informację o szerszeniach pan opiekun odparł, że wie o nich i że lepiej tam nie chodzić.
Panorama Kamiennego Lasu
    Oprócz rodzin z dziećmi, przypadkowych turystów i mnie miejsce to odwiedzane jest również przez miłośników bioenergoterapii – czy jak się to zowie, kiedyś wspominałem już na blogu o tych, no, midichlorianach czy innych punktach energii w skali Bovisa, dwukrotnie przy okazji tropienia kamiennych kręgów – gockich cmentarzysk – w Odrach (tam to w sumie nie tropiłem, jest rezerwat, ogrodzenie i sklepik z przewodnikiem-dozorcą) i w Poddąbiu.
Resztki kręgu w Poddąbiu
    Według specjalistów z tej dziedziny spacer po drobnym piasku z którego wyrastają – znaczy sterczą – kamienne kolumny ma wyciągać złą energię, jednocześnie ładując człowieka dobrą (znaczy, wychodzi, że takie z nas matriksowe bateryjki). Nie wiem czy to działa, ale takie spacery bosonogich turystów wzruszają piasek, co hamuje procesy sukcesji – znaczy obszar nie zarasta roślinnością stepową ani – następny stopień – chynchami. Tak działa ekologia – i na tym polega, a nie na segregacji śmieci i przykuwaniu się do drzew. Największy pono przypływ tej dobrej energii – oczywiście niemierzalnej – znajduje się, a jakże by inaczej, w kamiennym kręgu. Kto i kiedy go ułożył nie wiadomo, czy neolityczni rolnicy, czy stepowi koczownicy, czy hipisi czekający na Erę Wodnika, ale podobno jak się wejdzie na kilka minut do środka to naładuje nas po kurek.
Sukcesja
Kamienny krąg
    Swoją drogą kiedy świat naukowy zainteresował się Kamiennym Lasem oprócz teorii o dawnych drzewach od razu wypłynęła też koncepcja mówiąca, że kolumny te mają pochodzenie antropogeniczne. Wnioskowano to na podstawie kształtu kamieni. Są one bowiem osadzone w ziemi dość płytko, łatwo więc ulegały wywrotkom ukazując większe kamienne podstawy, wyglądające jak bazy antycznych filarów. Teorię tą obalono, choć trzeba przyznać, że jest ona zbieżna z kilkoma legendami na temat powstania miejsca – chociażby tej, że są to – uwaga – pozostałości kolumn olbrzymiej świątyni Posejdona na Atlantydzie. Współgra to z Varna Gold, najstarszym obrobionym złotem znanym Ludzkości, oraz wpisuje się w koncepcję czarnomorskiego Potopu. Inna ludowa legenda obwinia gigantów niosących elementy kamiennych konstrukcji Pliski, stolicy carów Pierwszego Państwa Bułgarskiego w VII wieku. Kiedy władca zarządził koniec roboty olbrzymi ciapnęli kamienie gdzie bądź i rozeszli się do własnych zajęć.
Powalone kolumny
Kamienne filary
    Co nie zmienia faktu, że tak naprawdę nie wiemy jak owe kamienne filary powstały. Najpopularniejsze koncepcje związane są istnieniem tu dawnego płytkiego morza i przedwiecznymi procesami krasowymi. Najnowsza zakłada działalność archeonów – archeobakterii – niezwykle ciekawej grupy mikroorganizmów, możliwe, że naszych odległych antenatów.
Kolumny Kamiennego Lasu
    Teoretycy Starożytnej Astronautyki oczywiście tak prymitywnych wyjaśnień nie przyjmują do wiadomości – a w połączeniu z dobroczynną energią wychodzącą z kręgu o średnicy kilku metrów to już w ogóle. Swoją drogą któregoś razu udało mi się odkryć ślady owych entuzjastów Paleoastonautyki. No, prawdopodobnie ich.
Oznaczony kamień
    Gdzie? U podstawy kolumny. Niewielki niedawno narysowany znak, wyglądający jak jakiś symbol zodiakalny lub falliczny.
Symbol w powiększeniu
    Towarzyszące mi dzieciaki znalazły jeszcze – uważając na szerszenie – dwa inne (im jest łatwiej, bo wszystkie piktogramy narysowane były tuż przy ziemi). Co te symbole oznaczają wiedzą pewnie tylko różne von Danikeny czy Tsoukalisy, ale jeśli ktoś ma jakieś koncepcje – to zapraszam, chętnie posłucham. Można też samu pojechać i znaleźć ich więcej (będę w tym roku, ale czy znajdę czas na oglądanie wszystkich kolumn to przypuszczam, że wątpię), połączyć odpowiednimi liniami, rozrysować mapę nieba i odkryć niezbadaną tajemnicę Wszechświata.
Tajemnicze symbole
Nieznany znak
    Tak wiem, że jeden z nich niebezpiecznie przypomina symbol używany na tych śmiesznych pieniądzach z oknami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Peruwiańska Giza cz. 2: Święte Miasto

     Po stanowisku archeologicznym Caral nie można niestety poruszać się bez przewodnika. Możliwe, że dlatego, że jest to tak cenne miejsce...