Tłumacz

17 grudnia 2021

Tam i z powrotem

    Grudzień w Polsce jest miesiącem chyba najczarniejszym – i nie chodzi tu oczywiście o rocznicę wybuchu wojny jaruzelsko-polskiej, o 1970 ani o zjednoczenie PPS i PPR, a raczej o dwadzieścia siedem godzin kolego dzień krótszy od najdłuższego niezbyt długie dni i nazbyt przeciągające się noce. Z tym nic nie zrobimy, taki mamy klimat takie mamy położenie na ziemskim globie. Można, oczywiście, akurat wtedy wyjechać w jakieś pełne słońca miejsca, ale – jako przedstawiciel naszej strefy klimatycznej tak uważam – powinno się zimę zaliczyć, najlepiej mroźną i śnieżną (bo taka jest najpiękniejsza), żeby potem móc rozkoszować się w pełni eksplozją wiosny.
    A zimowe wieczory można na przykład przeznaczyć na uzupełnianie lektur. I to najlepiej papierowych – czytanie na komputerach czy wymyślonych przez Stanisława Lema elektronicznych czytadłach, mimo, że wykorzystywane przeze mnie, to nie to samo. Książka ma zapach, fakturę, kształty – ogólnie jest milion razy lepsza, choć może staromodna.
     A jedną z moich ulubionych lektur jest "Hobbit" pana J.R.R. Tolkiena – najlepiej w tłumaczeniu pani Marii Skibniewskiej. O Tolkienie i tłumaczeniach było już jakiś czas temu, to nie będę się powtarzał, tylko przejdę do meritum – niezobowiązującego intelektualnie wpisu mającego rozjaśnić grudniowe wieczory i pokazać, że w Polsce na każdym kroku można znaleźć coś ciekawego.

Kraina Krasnoludków

    Wędrując bowiem jakiś czas temu przez Sudety (kiedy jeszcze nie spędzałem całego lata na wyjazdach zagranicznych znajdowałem czas na górskie wędrówki; teraz znajduję rzadziej) natknąłem się – przy odrobinie wyobraźni i dobrej woli oczywiście – na istną wizualizację wyprawy Bilba Bagginsa do Ereboru. Rzecz działa się u podnóża Gór Stołowych – bardzo ciekawych z wielu względów, ale tym razem plwajmy na geologię. I na historię też, choć okolica naprawdę mogła każdego miłośnika dawnych dziejów zauroczyć. Innym razem. Teraz weźmy plecak i ruszajmy na szlak. A opowieść zaczyna się książkowo:
    W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie Hobbit...

Ziemna nora

    ...który wyruszył wraz z Krasnoludami do ich dawno straconego domu...

Drogowskaz

    ...żeby odzyskać Erebor musieli m.in pokonać straszliwą gadzinę...

Gadzina

    ...i przejść przez góry i lasy...

Góry, lasy, łąki, pola...

    ...wreszcie dotarli do zboczy Ereboru (G. Stołowe), wleźli do środka....

Erebor. Prawie.

    ...i znaleźli się w prastarym krasnoludzim królestwie....

Rezerwat "Głazy Krasnoludków"

    ...świętowania w Esgaroth (Mieście nad Potokiem) nie było końca.

Typowa wiata turystyczna

    Nie wiem, czy moja foto-wersja "Hobbita" niesie ze sobą jakieś większe artystyczne wartości (tu polecam znaleźć w Internetach radziecką produkcję telewizyjną sprzed wielu lat) – ale jest całkiem miła. Zwłaszcza, że Góry Stołowe aż proszą się by je odwiedzać. Żeby zdobyć Szczeliniec Wielki (zaliczany do Korony Gór Polskich) nie trzeba praktycznie żadnych umiejętności, a okolica jest spokojna i niezbyt zadeptana. Do tego całkiem niedaleko Wambierzyce, kilka zamków, średniowieczny stół sądowniczy... Ale dość o tym, miało nie być geologii, historii, tylko zabawna opowiastka.

Szczeliniec Wielki
Sanktuarium w Wambierzycach

    Była? Była. To do zobaczenia w następnym, już 2022 Roku Pańskim (a średniowieczny stół sędziowski i tak wrzucę na zdjęciu, a co).

Stół sędziowski w Kochanowie




I jeszcze kilka słów wyjaśnienia na koniec: obrazkowa ta historyjka pierwotnie była przeze mnie umieszczona na jednym z portali społecznościowych, stąd pewnie nie najlepsze czasem zdjęcia. Żmija zygzakowata, gatunek prawnie chroniony, nie została przeze mnie rozjechana – ot, po prostu taką znalazłem. A słowo "hobbit" jest bodajże zastrzeżone, stąd liczni pisarze fantasy używają zamienników, jakich jak "niziołki" czy inne takie. Zaś najsłynniejsze polskie Krasnoludki mieszkały w Szuflandii, i nie pasały gąsek z sierotką Marysią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Krater

     Leżące w Andach Sucre to jedna z najsympatyczniejszych stolic na całym Świecie. Możliwe, że dlatego, iż większość państwowych insty...