Tłumacz

13 sierpnia 2021

Selva baja

    Dżungla czyli las tropikalny to pojęcie niezwykle szerokie – zawiera w sobie wiele różnych typów lasów, ale dla standardowego zjadacza chleba nie ma to większego znaczenia. Na przykład w Peru dżunglę – selvę – zwyczajowo dzieli się na nizinną i górską (ale to oczywiście powierzchowny podział, nie uwzględniający wielu innych różnych okoliczności). Selva alta, dżungla górska rośnie na wschodnich stokach Andów, selva baja, dżungla nizinna, to w dużym uproszczeniu Amazonia.

Dżungla nizinna, selva baja

    Podstawowa różnica między tymi lasami (oprócz wysokości nad poziomem morza i faktem, że w nizinnej wszystko chce, nawet niechcący, dorwać Gringo) jest taka, że selva baja jest lasem podmokłym – coś jak nasze grądy i olsy (zwane polską dżunglą): przez część roku drzewa stoją w wodzie (choć jeśli chodzi o Amazonię właściwszym określeniem jest błotna zupa).
    W poprzednim wpisie dałem do zrozumienia, że selva baja jest zielonym, gnijącym bagnem – co jest prawdą – ale wspomniałem także, że można znaleźć tutaj także rzeczy ciekawe i piękne – głównie na polanach i okrajkach w chwilach kiedy nie pada deszcz. Jeśli więc masz łódkę, kalosze o odpowiednim rozmiarze, szczęście do pogody i apart fotograficzny, oraz wiesz gdzie szukać to możesz dostrzec prawdziwe cuda.

Droga przez dżunglę

   I o tym jest ten wpis.
   Roślinność. Bujna. Po prostu. Choć głównie na brzegach, okrajkach i w koronach drzew – samo dno lasu jest w zasadzie pozbawione runa i podszytu. Połowa roślin ma kolce, parzy albo jest zwyczajnie śmiertelnie trująca, druga połowa posiada czasem niezwykłe właściwości lecznicze. Czasem te zbiory się zazębiają.

Autor i drzewo sygnałowe - podobno lecznicze (foto z arch. Autora)
Dno lasu

    Bezkręgowce. Chmary. O wszystkich rozmiarach, kształtach i kolorach. Niektóre jadalne, inne nie – większość groźna. O błonkówkach i termitach już się rozpisywałem, o pędrakach suri też, to może trochę o pająkach? Zdarzają się przeogromne – i te raczej są niegroźne, a bywa, że i przepiękne. Oczywiście, te największe nie przędą sieci. Razu pewnego na polanie napotkałem jednak wspaniałą sieć pajęczą w kolorze złota – a na środku olbrzymią samicę – po dogłębnych studiach dzisiaj twierdzę, że jest to prządka Tchionephila clavipes, ale nie jestem arachnologiem. Gatunek ten charakteryzuje się, jak wszystkie prządki, nie tylko produkcją niezwykle grubej i mocnej sieci, ale także skrajnym wręcz dymorfizmem płciowym. Dopiero jakiś czas później, przeglądając fotografie dostrzegłem, że w istocie zrobiłem zdjęcie nie jednemu, a dwóm pająkom – samicy i samcowi.

Skrajny przykład dymorfizmu płciowego
Całkiem niegroźny ptasznik
Motyl udający sowę

    Ryby. Właściwie niedostrzegalne w błotnistych wodach – można je zobaczyć skwierczące na ulicznych grillach albo w cevicheriach. Znaleźliśmy miejsce, gdzie w czystej wodzie miejscowi trzymali arapaimę – największą słodkowodną rybę Świata. Jest też w ZOO w Płocku.

Ryby śpiewają w skwierczą nad Ukajali

    Gady. Anakondy nie widziałem (EDIT: widziałem AD 2022) w środowisku naturalnym – i nic w tym dziwnego. Jest to stworzenie niebezpieczne, więc Indianie w celu ochrony Indianiątek mocno przetrzebili ten gatunek. A zwłaszcza co większe osobniki. Nie widziałem też innych, bardziej niebezpiecznych węży. Pełno natomiast było kajmanów czy legwanów.

Kajman czarny - w lewej części zdjęcia
Legwany
Wodny żółw

    Ptaki. Najwspanialszym ptakiem dżungli jest hoacyn. Może i zwany jest śmierdzielem (nie przez przypadek), ale z punktu widzenia ewolucji to prawdziwy cymes. Młode hoacyny mają na skrzydłach pazury umożliwiające wspinaczkę po drzewach. Poza tym papugi. Kolibry. A w miejscach otwartych także rybożery i padlinożercy: czaple czy urubu.

Hoacyny - żywa skamieniałość
Czapla

    Ssaki. Poza naczelnymi i pekari dostrzec je ciężko. Kapibarę wytropiliśmy w nocy, pakę nizinną znalazłem na talerzu, aguti tylko w zagrodzie, delfiny rzeczne nie dały się sfotografować. Raz nawet słyszałem coś, co brzmiało jak jaguar – a okazało się być wyjcem. Te małpy naśladują głos owego wielkiego kota: jaguar jest terytorialny, więc jak słyszy, że ktoś już warczy w tym miejscu, to po prostu sobie pójdzie. Mniejszych małp i małpiatek są całe stada. Czasem trzymane są w domu na łańcuchu, czasem skaczą sobie swobodnie po pokojach. Jedna z takich udomowionych małpek wybrała sobie moją szyję jako miejsce do spania. Kiedy próbowałem po jakimś czasie delikatnie ją zdjąć – równie delikatnie ugryzła mnie w rękę. Po kilku godzinach strasznych męczarni niestety zdechła.

Naczelne
Leniwiec
Nietoperze
Kapibara

    Tak, to stary żart. Naprawdę nie zdechła, i jeszcze kilkukrotnie wykorzystała mnie jako drzewo bądź środek transportu.

Autor w kamuflażu drzewa (foto z arch. Autora)

    Zdjęcia całkiem ładne, prawda? Ale niech Was to nie zwiedzie. Dżungla to naprawdę ponure i niebezpieczne miejsce.

3 komentarze:

  1. The Amazon is really amazing, but even being Brazilian, I don't know this biome.
    Good Work ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks.
      Well I think - as a biologist - this kind of forest is very complicated :)

      Usuń
    2. Now I have added a translate option :)

      Usuń

Najchętniej czytane

Cziatura

     Zostajemy na blogu na terenach byłego ZSRS, acz w miejscu o dużo dłuższej i jeszcze mniej znanej w Polsce historii . Choć także będą po...