Dżungla czyli las tropikalny to
pojęcie niezwykle szerokie – zawiera w sobie wiele różnych typów
lasów, ale dla standardowego zjadacza chleba nie ma to większego
znaczenia. Na przykład w Peru dżunglę – selvę – zwyczajowo
dzieli się na nizinną i górską (ale to oczywiście powierzchowny
podział, nie uwzględniający wielu innych różnych okoliczności).
Selva alta, dżungla górska rośnie na wschodnich stokach Andów,
selva baja, dżungla nizinna, to w dużym uproszczeniu
Amazonia.
|
Dżungla nizinna, selva baja
|
Podstawowa różnica między tymi lasami (oprócz
wysokości nad poziomem morza i faktem, że w nizinnej wszystko chce,
nawet niechcący, dorwać Gringo) jest taka, że selva baja jest
lasem podmokłym – coś jak nasze grądy i olsy (zwane polską
dżunglą): przez część roku drzewa stoją w wodzie (choć jeśli
chodzi o Amazonię właściwszym określeniem jest błotna zupa).
W
poprzednim wpisie dałem do zrozumienia, że selva baja jest
zielonym, gnijącym bagnem – co jest prawdą – ale wspomniałem
także, że można znaleźć tutaj także rzeczy ciekawe i piękne –
głównie na polanach i okrajkach w chwilach kiedy nie pada deszcz.
Jeśli więc masz łódkę, kalosze o odpowiednim rozmiarze,
szczęście do pogody i apart fotograficzny, oraz wiesz gdzie szukać
to możesz dostrzec prawdziwe cuda.
|
Droga przez dżunglę
|
I o tym jest ten
wpis.
Roślinność. Bujna. Po prostu. Choć głównie na
brzegach, okrajkach i w koronach drzew – samo dno lasu jest w
zasadzie pozbawione runa i podszytu. Połowa roślin ma kolce, parzy
albo jest zwyczajnie śmiertelnie trująca, druga połowa posiada
czasem niezwykłe właściwości lecznicze. Czasem te zbiory się
zazębiają.
|
Autor i drzewo sygnałowe - podobno lecznicze (foto z arch. Autora)
|
|
Dno lasu
|
Bezkręgowce. Chmary. O wszystkich rozmiarach,
kształtach i kolorach. Niektóre jadalne, inne nie – większość
groźna. O błonkówkach i termitach już się rozpisywałem, o
pędrakach suri też, to może trochę o pająkach? Zdarzają się
przeogromne – i te raczej są niegroźne, a bywa, że i przepiękne.
Oczywiście, te największe nie przędą sieci. Razu pewnego na
polanie napotkałem jednak wspaniałą sieć pajęczą w kolorze
złota – a na środku olbrzymią samicę – po dogłębnych
studiach dzisiaj twierdzę, że jest to prządka Tchionephila
clavipes, ale nie jestem arachnologiem. Gatunek ten charakteryzuje
się, jak wszystkie prządki, nie tylko produkcją niezwykle grubej i
mocnej sieci, ale także skrajnym wręcz dymorfizmem płciowym.
Dopiero jakiś czas później, przeglądając fotografie dostrzegłem,
że w istocie zrobiłem zdjęcie nie jednemu, a dwóm pająkom –
samicy i samcowi.
|
Skrajny przykład dymorfizmu płciowego
|
|
Całkiem niegroźny ptasznik
|
|
Motyl udający sowę
|
Ryby. Właściwie niedostrzegalne w błotnistych
wodach – można je zobaczyć skwierczące na ulicznych grillach albo
w cevicheriach. Znaleźliśmy miejsce, gdzie w czystej wodzie
miejscowi trzymali arapaimę – największą słodkowodną rybę
Świata. Jest też w ZOO w Płocku.
|
Ryby śpiewają w skwierczą nad Ukajali
|
Gady. Anakondy nie widziałem (EDIT: widziałem AD 2022) w środowisku naturalnym – i nic w tym dziwnego. Jest to stworzenie
niebezpieczne, więc Indianie w celu ochrony Indianiątek mocno
przetrzebili ten gatunek. A zwłaszcza co większe osobniki. Nie
widziałem też innych, bardziej niebezpiecznych węży. Pełno
natomiast było kajmanów czy legwanów.
|
Kajman czarny - w lewej części zdjęcia
|
|
Legwany |
|
Wodny żółw
|
Ptaki. Najwspanialszym
ptakiem dżungli jest hoacyn. Może i zwany jest śmierdzielem (nie
przez przypadek), ale z punktu widzenia ewolucji to prawdziwy cymes.
Młode hoacyny mają na skrzydłach pazury umożliwiające wspinaczkę
po drzewach. Poza tym papugi. Kolibry. A w miejscach otwartych także
rybożery i padlinożercy: czaple czy urubu.
|
Hoacyny - żywa skamieniałość
|
|
Czapla |
Ssaki. Poza
naczelnymi i pekari dostrzec je ciężko. Kapibarę wytropiliśmy w
nocy, pakę nizinną znalazłem na talerzu, aguti tylko w zagrodzie, delfiny rzeczne nie dały się sfotografować.
Raz nawet słyszałem coś, co brzmiało jak jaguar – a okazało
się być wyjcem. Te małpy naśladują głos owego wielkiego kota:
jaguar jest terytorialny, więc jak słyszy, że ktoś już warczy w
tym miejscu, to po prostu sobie pójdzie. Mniejszych małp i
małpiatek są całe stada. Czasem trzymane są w domu na łańcuchu,
czasem skaczą sobie swobodnie po pokojach. Jedna z takich
udomowionych małpek wybrała sobie moją szyję jako miejsce do
spania. Kiedy próbowałem po jakimś czasie delikatnie ją zdjąć –
równie delikatnie ugryzła mnie w rękę. Po kilku godzinach
strasznych męczarni niestety zdechła.
|
Naczelne
|
|
Leniwiec |
|
Nietoperze |
|
Kapibara |
Tak, to stary żart.
Naprawdę nie zdechła, i jeszcze kilkukrotnie wykorzystała mnie
jako drzewo bądź środek transportu.
|
Autor w kamuflażu drzewa (foto z arch. Autora)
|
Zdjęcia całkiem ładne,
prawda? Ale niech Was to nie zwiedzie. Dżungla to naprawdę ponure i
niebezpieczne miejsce.
The Amazon is really amazing, but even being Brazilian, I don't know this biome.
OdpowiedzUsuńGood Work ;)
Thanks.
UsuńWell I think - as a biologist - this kind of forest is very complicated :)
Now I have added a translate option :)
Usuń