Tak więc staliśmy przed cudownie
futurystyczną i brutalistyczną bryłą wyłaniającego się z mgły
monumentu Makedonium w najwyżej położonym mieście Macedonii
Północnej.
Makedonium wynurzające się z mgły |
Albo, jak głosi plotka – i na całych Bałkanach.
Kruszewo, bo o nim mowa, leży bowiem – jak na Europę – całkiem
wysoko, bo 1015 metrów nad poziomem morza. Nazwa pochodzi – w
mojej opinii – od gruszki, która tu zwie się "krusza".
Może to naciągana teoria, bo na takiej wysokości grusze chyba
niezbyt owocują, a nawet nie dość chwacko rosną (przynajmniej w
Polsce). To niedostępne położenie sprawiło, że w 1903 roku
Kruszewo stało się miejscem proklamowania efemerycznego państewka
zwanego Republiką Kruszewską. Istniało ono zaledwie kilka dni,
lecz stało się powodem powstania Makedonium (oraz kilku statui w
ramach projektu Skopje 2014 w macedońskiej stolicy), oraz – choć
to współczesna interpretacja – zalążkiem niepodległej
Macedonii.
Panorama Kruszewa |
Ale zacznijmy ab ovo.
Na początku XX wieku tereny
te znajdują - od kilkuset lat - się pod panowaniem Imperium Osmańskiego. Dookoła Grecja, Bułgaria i Serbia wybiły się na
niepodległość (Czarnogóra też jest wolna, ale miejscowi górale
właściwie nigdy do końca nie dali się ujarzmić) i łakomo –
zachęcane przez Rosję – łakomie spozierają na resztę
terytoriów Wysokiej Porty. Która to znajduje się w coraz większym
kryzysie. Oprócz tych trzech monarchii niepodległość chciałyby
uzyskać i pozostałe grupy etniczne, choćby Albańczycy czy
Arumuni. Sytuacja jest jednak dość skomplikowana, bo wszystkie te
nacje są, jak to na Bałkanach, wymieszane. Jakby tego było mało,
Imperium Osmańskie ma dość specyficzny podział – nie napiszę
terytorialny – wewnętrzny.
Wysoka Porta zarządza krajem nie
tylko wieloetnicznym, ale i wieloreligijnym. Do tego dochodziły tu
różnice w traktowaniu ludności muzułmańskiej i
niemuzułmańskiej. Chodziło oczywiście o pieniądze: według
Koranu niemuzułmanin miał płacić na wyznawców islamu – czyli,
mówiąc krótko, do sułtańskiej kasy. Sułtani osmańscy w swej
większości byli ludźmi tolerancyjnymi, i wyznanie poddanych czy
ich kultura, ważne było, żeby podatki się zgadzały. Żeby zaś
te spływały regularnie sułtani wpadli na prosty pomysł:
podzielili ludność na grupy etniczno-wyznaniowe, millety, po czym
zaczęli egzekwować pieniądze od liderów społeczności. I to
liderzy musieli zajmować się egzekucją podatków – w przeciwnym
razie czekał ich ponury los (podobną strategię stosuje spora część
menadżerów). Na terenie Kruszewa na początku XX wieku mieszkali
przedstawiciele kilku milletów, wśród których były trzy główne:
Macedo-Rumunów (Wołosi, głównie Aromani którzy przybyli tu z
Albanii i Epiru uciekając przed Alim Paszą z Telepeny), Greków
poddanych władzy Patriarchy w Konstantynopolu i Słowian należących
do Egzarchatu Bułgarii (egzarcha stał w opozycji do
konstantynopolskiego patriarchy). To ważne w temacie Republiki
Kruszewskiej.
Makedonium - fragment upamiętniający bitwy powstań antyosmańskich oraz ich przywódców |
W każdym razie na przełomie XIX i XX wieku
Bałkany są wrzącym kotłem chcącym koniecznie wykipieć
niezależnością przeciwko Imperium Osmańskiemu. W 1893 roku
powstaje tajna antyosmańska Wewnętrzna Macedońsko-Adrianopolską
Organizacja Rewolucyjna (WMRO). Żeby była jasność – chodzi tu o
Macedonię w sensie terytorialnym, nie etnicznym: mieszkają tu
Słowianie, Grecy, Albańczycy, Wołosi... Organizacja stawia sobie za
cel wyzwolenie Macedonii i Tracji oraz stworzenie niepodległej
Federacji Bałkańskiej (pomysł utopijny, choć Królestwo Serbii w
1918 roku stworzyło Jugosławię). No, albo chociaż autonomię –
tak jak drogę do niepodległości zaczynali Serbowie, Bułgarzy i
Rumuni. Za herb przyjmują bułgarskiego lwa dynastii
Syszymanowiczów, a za hasło – jakże by inaczej – Wolność
albo Śmierć.
Lew Szyszymanowiczów i Słońce Argeadów |
Więc na początku sierpnia Roku Pańskiego 1903
WMRO wywołuje w Tracji i Macedonii powstanie, zwane Ilindeńskim (od
św. Eliasza, patrona dnia wybuchu), ale nie odniosło
spektakularnego sukcesu. Zamiast opanowania jakiegoś wielkiego
miasta, na przykład stolicy Tracji Adrianopola (Edirne) zdobyto
tylko Kruszewo.
Edirne - Adrianopol |
Liderzy powstańców – głównie związani z
Bułgarską Robotniczą Partią Socjaldemokratycznej (czyli czerwoni,
ha-tfu) Karev i Kirov – ogłosili powstanie republiki, zwolennicy
demokracji twierdzą, że pierwszej na Bałkanach (wspaniale wpisuje
się to we wspominany już przeze mnie pierwszomecedończyzm).
Powstańcy utworzyli 60-osobową Radę Republikańską (po 20
przedstawicieli z każdego z głównych milletów) oraz sześcioosobowy
rząd na czele z Nikolą Karevem. Cóż, nie ukrywajmy, że nowa
republika nie miała przed sobą długiego żywota – niedostępne
położenie, bohaterstwo nielicznych obrońców (pod przywództwem
Pitu Guli, Arumuna) oraz nierychliwość działania sułtańskiej
administracji sprawiła, że przetrwała całe 10 dni.
Kruszewo dzisiaj |
Zresztą i
tak wydaje się, że nie miała żadnych szans. Oto chwilę po
powstaniu zaczęły się konflikty etniczne – Słowianie (sami
nazywający się Bułgarami – nie Macedończykami, Bułgarami) i
wspierający ich Wołosi-Arumuni rychło stanęli do walki z Grekami
(kilku stracono za – rzekome, albo nie – szpiegostwo na rzecz
imperium i muzułmanami, zarówno Turkami jak i Albańczykami.
Nacjonalizm – tu bułgarski – wylał się, i po upadku republiki
(osmańskie wojska składające się głównie z Albańczyków
spaliły Kruszewo i kilkanaście okolicznych wiosek) WMRO zamiast
walczyć o niepodległą – obszarowo – Macedonię zająć musiała
się ratowaniem jedności krainy. Z marnym skutkiem – po II wojnie
bałkańskiej kraina znalazła się w trzech różnych państwach –
Serbii, Grecji i Bułgarii. Ta probułgarska organizacja przerwała
jednak aż do zakończenia II wojny światowej, dzielnie walcząc po
stronie Królestwa Bułgarii przeciwko komunistom Tity. W nowej,
komunistycznej Jugosławii początkowo niechętnie patrzono na całą
tą aferę – także z powodu bułgarskości powstańców – ale w
końcu uznano Republikę Kruszewską za mit założycielski narodu
Macedończyków, byle tylko odróżnić ich od Bułgarów. Ci ostatni
o tym doskonale pamiętają, stąd i ostatnia akcja o nieuznaniu
języka macedońskiego za osobny twór.
Brutalistyczna bryła Makedonium |
A Aromani dalej żyją w
Kruszewie (około 1000 osób, czyli jakieś 20% mieszkańców), i
nawet mogą załatwiać sprawy w urzędzie w swoim języku. Duży
wołoski cmentarz jest też w nieodległej Bitoli – ale to całkiem
inna historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz