Tłumacz

10 stycznia 2023

Gdzie kości zostały rzucone?

    Krótki – volens nolens rocznicowy – wpis powstały w kolaboracji z Imperium Romanum. Wszak to właśnie 10. stycznia 704 roku od założenia Rzymu (rok konsulatów G. Klaudiusza Marcellusa i L. Korneliusza Lentulusa Crusa - tak raczej Rzymianie podawali daty, system AUC opracowany przez Warrona, najuczeńszego z nich, nie wszedł do powszechnego użytku) Gajusz Juliusz Cezar...
Pomnik Cezara w Rimini
    Ale czytajcie dalej.

Gdzie "kości zostały rzucone"?

    Alea iacta est – powiedzenie to, dosłownie znaczące "kości zostały rzucone" zna chyba każdy kto miał jakąkolwiek styczność z wyrosłą między innymi z tradycji grecko-rzymskich Cywilizacją Europejską. Gdzie jednak – w jakim miejscu – Gajusz Juliusz Cezar wypowiedział (jeśli to nie apokryf) owe wiekopomne słowa?
Łuk Augusta
    Wszyscy kojarzymy wzmiankę o rzucaniu kośćmi razem z przekraczaniem przez Cezara Rubikonu – rzeki stanowiącej w 704 AUC (49 rok p.n.e.) granicę Italii. Oto waleczny wódz, rzucając wyzwanie Senatowi i Republice Rzymskiej forsuje wzburzoną rzekę i stawiając stopę na brzegu, wiedząc, że nie ma już stąd odwrotu, że zaczął wojnę domową rzuca z westchnieniem, ale i pewnością siebie: kości zostały rzucone. Wizja iście hollywodzka, niczym Jerzy Waszyngton płynący rzeką Delaware, lecz raczej nieprawdziwa. Rubikon nie był – i po dziś dzień nie jest – wielką rzeką, jego znaczenie można porównać do XIX-wiecznej Litawy w Autro-Węgrzech: oddzielał tereny Italii od prowincji Galia Cispadana. Oddzielał, dodajmy, dopiero od niedawna. 31 lat wcześniej, w roku 675 AUC (78 r. p.n.e.) dyktator Sulla przesuwa pomerium – granicę rzymską – z rzeki Esino na rzeczkę Rubikon.
Most Trajana w Rimini
    Niewielka zaś latyńska kolonia, Ariminium (założona w 268 r. p.n.e. – który to rok ab urbe condita proszę sobie samemu obliczyć; powinno wyjść mniej więcej 500 AUC) staje się pierwszym po minięciu granicy miastem Italii. To tu zmierza wojsko Juliusza Cezara po przekroczeniu Rubikonu. Z tamtych czasów na powierzchni zachował się tylko układ urbanistyczny z dwoma najważniejszymi ulicami Decumenus Maximus (dziś Corso d'Augusto) i Cardo Maximus (współcześnie ulice Garibaldiego i 4. Listopada) oraz nieco zmniejszone Forum Romanum (teraz Plac Trzech Męczenników). Pozostałych rzymskich zabytków – Łuku Augusta czy Mostu Trajana – za czasów Cezara jeszcze nie było.
Decumenus Maximus współcześnie
    Dziś na dawnym rzymskim rynku stoi współczesny posąg przedstawiający walecznego Juliusza oraz – co istotniejsze – antyczny obelisk upamiętniający pobyt wodza w mieście w tym przełomowym dla historii Świata momencie.
Dawne Forum Romanum z pomnikiem Cezara
    Czy więc Forum w niewielkim miasteczku było miejscem, gdzie – jeśli padły – padły słowa o rzucanych kościach? Jest to bardziej prawdopodobne niż przy przekraczaniu rzeki. Mógł Cezar na największym placu miasta (amfiteatru – po części zachowanego – jeszcze nie było) zgromadzić swoich oficerów i takim – znanym im: żołnierze na pewno uprawiali gry hazardowe – hasłem przemówić do ich umysłów.
Ruiny amfiteatru
    A było o czym mówić: wkraczając na teren pomerium Cezar i jego wojsko jawnie buntowali się przeciwko Republice Rzymskiej – w ten obręb nie wolno było żadnemu dowódcy wprowadzać uzbrojonej armii. Żołnierze Cezara przekraczając Rubikon stali się, podobnie jak ich wódz, wyjętymi spod prawa przestępcami, na których – w momencie porażki – czekała śmierć, najpewniej na ulubiony rzymski sposób, czyli na krzyżu. To zapewne chciał Juliusz uzmysłowić swoim podkomendnym: jesteśmy na drodze bez powrotu, rzuciliśmy już kości, nic ich nie zatrzyma, upadną i pokażą wynik. Jaki on będzie? Juliusz Cezar, jak i pozostali Rzymianie, był bardzo zabobonny – wierzył też w swoją szczęśliwą gwiazdę, i tą wiarą musiał podzielić się z podwładnymi. Widać mu się to udało, gdyż – mając do wyboru przegrać i umrzeć albo zwyciężyć – wojska Cezara wybrały tą drugą opcję.
Rzymski monument upamiętniający wkroczenie Cezara do Italii
    Gajusz Juliusz Cezar zdobył Italię i wygrał wojnę domową zostając na te kilka lat jakie mu pozostały do tragicznego końca jedynowładcą Republiki. Ariminium zaś – dzisiejsze Rimini, znany kurort wypoczynkowy – za Pryncypatu i Pięciu Dobrych Cesarzy przestało być miastem granicznym i zaczęło obrastać w bogactwo, zwłaszcza, że Oktawian August ponownie przesunął granicę rzymską, tym razem opierając ją o łańcuch Alp.
Współczesne Rimini

2 komentarze:

Najchętniej czytane

Klimat i krwawe ofiary cz. 1

     Od jakiegoś czasu się słyszy, że luminarze Unii E***pejskiej (i innych krajów należących do upadającej zachodniej cywilizacji) będą od ...